Czarne dziury - czym są i jak powstają? Współcześnie sądzi się, że czarna dziura może powstać wtedy, gdy siły grawitacji powodującej gwałtowne kurczenie się gwiazdy nie są odpowiednio zrównoważone przez inne siły. W białych karłach siła grawitacji jest równoważona ciśnieniem zdegenerowanego gazu elektronowego, w gwiazdach neutronowych jest to ciśnienie zdegenerowanego gazu neutronowego. Gdy jednak jądro gwiazdy po wybuchu supernowej ma masę większą od 3 mas słońca, nic nie jest w stanie przeszkodzić jej zapadaniu się. Kurczy się ona wtedy w sposób nieograniczony osiągając w bardzo krótkim czasie promień Schwarzschilda. Po przekroczeniu promienia Schwarzschilda wszystkie sygnały wysłane z powierzchni obiektu na zewnątrz są przyciągane przez ekstremalnie silne pole grawitacyjne i zamiast się oddalać, zbiegają się z powrotem do czarnej dziury. Gdy promień gwiazdy osiągnie wartość krytyczną, gwiazda będzie kurczyć się w sposób nieograniczony i niemożliwy do zatrzymania . Czarna dziura wsysa do swego wnętrza wszystko co się znajdzie się w jej pobliżu, nawet cząstki światła. Liczba czarnych dziur w naszej Galaktyce może sięgać nawet 100 milionów ...


* * *


 Gdy nie dostało się wystarczającej ilości miłości w dzieciństwie, to w późniejszym etapie życia często przychodzi cierpienie. Może być ono przyczyną wielu zaburzeń, nerwic, lęków, depresji itp. Serce takiej osoby zamienia się wtedy w coś w rodzaju "czarnej dziury" wsysającej w siebie każde napotkane uczucie i wszelkie oznaki życzliwości i uwagi ze strony innych. Im więcej tym lepiej. Niestety, rzadko bywa zaspokojone.


* * *


Kiedy ponownie wszedłem  w świat, nie był mi on w stanie ofiarować nawet procenta z tego co wcześniej otrzymałem od  Chrystusa, a moje serce zamieniło się w taką właśnie "czarną dziurę". Miłość "odeszła", przynajmniej tak mi się wtedy wydawało, a na jej miejsce nie przyszło nic co byłoby współmierne. Wszystko zaczęło się walić i zapadać. Wszędzie wypatrywałem czegoś równie pełnego, czegoś co dałoby zaspokojenie. Byłem w świecie tylko ciałem, duszę miałem zamkniętą. I wtedy pomyślałem, że Bóg mnie chyba nienawidzi, skoro tak mnie doświadcza. Teraz wiem, że było inaczej.


To bardzo długa historia ...


Później spotkałem na swojej drodze kilka wspaniałych osób które pomogły mi bardziej stanąć na nogi. Tym osobom jestem wdzięczny w sposób szczególny. Im również oddaje moją pamięć i  miłość.

______________________________________________________________________________

Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo tym byli poruszeni i powiedzieli: "Kto zatem może być zbawiony?" A Jezus spojrzał na nich i powiedział: "Dla ludzi to niemożliwe, dla Boga natomiast wszystko możliwe". Mt 19,25-26

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Followers

Total Pageviews

Serdecznie witam :))

Popular Posts

Sample Widget